Dziś wielu z nas nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia bez filiżanki kawy czyli dawki kofeiny. Część zastąpiło ją zdrowszą alternatywą czyli yerba mate. Jednak niewiele osób wie, że yerba mate (Ilex paraguariensis czyli ostrokrzew paragwajski) to jedno z trzech świętych drzew kofeinowych. Do tej trójki zaliczamy także ilex guayusa i ilex vomitoria.

W tym artykule skieruję swoją uwagę na ilex guayusa czyli ostrokrzew gujański.

Ojczyzną tego drzewa jest Ekwador ale znajdziemy je również w Kolumbii i w Peru. Rośnie w części amazońskiej dżungli położonej u podnóża Andów. Jest to bardzo popularna zimozielona roślina, którą w tej  chwili spotykamy przede wszystkim w uprawach. Osiąga od 6 do nawet 30 metrów wysokości a duże z wierzchu ciemnozielone lśniące a od spodu nieco jaśniejsze matowe liście mają wielkość od 7 do nawet 25 cm.  Zebrane liście się suszy, co pozwala na uzyskanie właściwego, wyrazistego smaku a także na nabranie większej mocy. Rdzenni mieszkańcy tych terenów używają ich do celów magicznych, rytualnych a przede wszystkim w życiu codziennym. Nie bez powodu  guayusę nazywa się też Świętym Drzewem. Ze względu na liczne składniki o których napiszę nieco dalej, napar przyrządzony z suszonych jej liści wspomaga koncentrację, dodaje energii, wyostrza zmysły i wzmaga czujność.

Tradycja spożywania napoju sporządzonego z liści ilex guayusy pochodzi od Indian z plemienia Keczua (Kiczua, Quechua, Quichua) od wieków zamieszkującego u podnóża Andów na terenach dzisiejszego Peru, Boliwii i Ekwadoru.

Indianie Jiwaro w Ekwadorze i Peru podczas ceremonii przedświtu, piją duże ilości przygotowanego napoju, a następnie (co jest także częścią tego rytuału) wywołują wymioty, mające na celu wypłukania z układu pokarmowego jego nadmiaru, by nie przyjąć zbyt dużej dawki kofeiny. Rytualne użycie przez Indian Keczua polega na piciu naparu guayusa w celu zwiększenia zdolności koncentracji i sprawności fizycznej przed polowaniem. Rdzenni mieszkańcy robią to również w celu otrzymania bardziej wyrazistych, proroczych snów. Zasiadają następnie przy ognisku i wspólnie analizują, by potem to wykorzystać podczas dokonywania codziennych wyborów. Guayusę pito także przed ceremonią ayahuaski, wierzono bowiem, że zarówno pomaga ona oczyścić ciało i umysł jak i wzmacnia oraz wydłuża jej działanie. Napar stosuje się również w celach leczniczych. Mieszkańcy Amazonii używają go, aby wzmocnić cały organizm, podnieść płodność i libido, poprawić trawienie i złagodzić dolegliwości żołądkowe.

Liście Ilex Guayusa zawierają kofeinę (1,73–3,48%), teobrominę (substancję pobudzającą powszechnie spotykaną w ziarnach kakaowca a zatem w czekoladzie) inne dimetyloksantyny (między innymi paraksantynę i teofilinę). W ich składzie znajdziemy również między innymi L-teaninę (pobudzającą układ nerwowy do działania pozwalając zachować czujność i ostrość umysłu) , kwas galusowy, guanidynę, kwas izomasłowy, kwas nikotynowy (inaczej niacyna lub też witamina B3) , kwas askorbinowy (czyli witamina C), ryboflawinę (witamina B2), cholinę, pirydoksynę, triterpeny, kwas chlorogenowy i cukry. Ogólna zawartość przeciwutleniaczy jest dwa razy wyższa niż w zielonej herbacie. Zawiera również wszystkie 15 aminokwasów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. W liściach znajdziemy też wapń, potas, magnez, cynk i chrom.

Dzięki substancjom które są w Ilex Guayusa zawarte, picie naparu daje nam wiele korzyści prozdrowotnych. Stosuje się go w celu kontrolowania cukrzycy dzięki równoważeniu poziomu pH i cukru we krwi (odkwaszanie) zwiększenia libido, jako środka przeciwzapalnego, wzmacniającego płuca, wspomagającego trawienie i detoksykacji, poprawia funkcjonowanie nerek i dróg moczowych. Sprzyja także zdrowiu jamy ustnej. Mieszanka składników zawartych w liściach nie powoduje nieprzyjemnych „skutków ubocznych” w postaci drżenia rąk, nadpobudliwości czy zdenerwowania (co często się spotyka po wypiciu kawy lub napojów energetycznych), zapewniając jednocześnie energię na cały dzień. Nie można tu nie wspomnieć o pozytywnym oddziaływaniu guayusy na naszą psychikę. Pomaga ona podczas medytacji czy też w wejściu w stan głębokiej relaksacji. Można zatem stwierdzić, że zarówno relaksuje jak i energetyzuje. Takie „podwójne” działanie jest więc dość osobliwe. Dobrą wiadomością dla tych, którzy nie lubią gorzkich napojów jest to, że ponieważ nie zawiera garbników ma smak słodki, co odróżnia ją od gorzkiej kuzynki czyli yerba mate.

W zależności od upodobań można zaparzyć porcję 5g [moc kawy] lub 2g [moc herbaty] i tak jak w przypadku yerba mate te same liście można robić to kilkukrotnie. W celu przyrządzenia naparu, pokruszone lub zmielone liście guayusy zalewa się wodą, doprowadza do wrzenia i gotuje tak przez 5-10 minut. Tak przygotowany napój pozwala wydobyć najwięcej substancji czynnych, zawartych w liściach.  Innym szybszym sposobem jest zalanie wrzątkiem w kubku podobnie jak robi się to z herbatą lub yerba mate i trzymanie pod przykryciem około 5 min. Użycie zaparzarki lub przelewowego ekspresu do kawy pozwoli wyeliminować liście z gotowego naparu.

Grzegorz Świętobor Smoliga

Herbatę Ilex Guayusa możesz zakupić w tutaj.


Źródła:

tu, tu, tu, tu

 

1 komentarz

Wojtek · 18 kwietnia, 2021 o 12:40 am

Ta herbata jest czymś fantastycznym. Jestem naprawdę pod wrażeniem jej działania, a ponieważ wykonuje dosyć ciężką pracę daje mi siłę na cały dzień. Po wypiciu człowiek czuje się jak po redbulu, tyle że energetyki są pełne chemii a tu wszystko jest naturalne.moja żona też zaczęła pić i w końcu ma świadome sny . Poprostu super. Dzięki Robert

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *