Kontynuacja wątku związanego z inną rzeczywistością, o której pisałam przy okazji recenzji książki pt. OOBE. Ścieżka serca. Tym razem na tapetę wlatuje pozycja, którą mimo tematyki można potraktować uniwersalnie, zawiera bowiem ogólne prawdy psychologiczne dotyczące naszych uczuć i emocji, z którymi się zmagamy. Bez różnicy, w którym świecie;-). Krótka, bo zaledwie 73-stronicowa książka autorstwa Roberta Noblego nosi tytuł OOBE. Lęk pierwotny. Pokonaj strach i zacznij żyć i powstała na podstawie e-booka o tym samym tytule, opublikowanego siedem lat wcześniej.
Trzynaście rozdziałów dotyka głównego tematu – strachu, lęku i ogólnie negatywnych emocji. Oczywiste jest, że bardzo często boimy się tego, czego nie znamy. Boimy się zaryzykować, nie wiedząc, co nas czeka. W efekcie nie robimy żadnego kroku wprzód, za to ciągle rozmyślamy, nakręcamy się coraz bardziej i strach nie ustaje, a wręcz się potęguje. Nie bez powodu jednak ktoś mądry wymyślił kiedyś powiedzonko, że „strach ma wielkie oczy” – po przekroczeniu granicy strachu zazwyczaj okazuje się, że sytuacja wcale nie jest taka zła, na jaką wyglądała. Robert Noble prowadzi wątek strachu i lęku wokół zjawiska OOBE – a właściwie wokół jedynie pierwszych prób wyjścia z ciała, bo to one są, co oczywiste, paraliżujące dla nowicjuszy. Być może przekazywana tutaj treść uspokoi nieco adeptów sztuki wychodzenia z ciała, jednak i tak każdy musi sam zmierzyć się ze swoim lękiem, gdyż to własne doświadczenia najlepiej nas budują.
Autor w swojej książce nawiązuje między innymi do koncepcji przyciągania – według której subiektywna rzeczywistość jest zawsze taka, jakiej oczekujemy, myśląc o niej: gdy nastawiamy się do czegoś negatywnie, prawdopodobnie to się nie uda. Nastawienie, odpowiedni mindset to podstawa, która pozwoli nam na ciekawe doświadczenia, zresztą nie tylko jeśli chodzi o OOBE. Noble nie mówi tu jednak o bezkrytycznej wierze, a raczej o posiadaniu otwartego, ciekawego umysłu i podążania za podszeptem własnego Serca. To przydaje się w każdej dziedzinie Życia, staje się Ono dzięki temu prostsze i łatwiejsze.
Pojawia się również wątek medytacji i mindfulness, gdyż bycie obecnym w danej chwili jest największym ludzkim osiągnięciem. O tym, że nie jest to proste, wiedzą z pewnością ci, którzy medytują lub praktykują uważność. Wątek ten jest jednak opracowany jedynie pobieżnie, być może w innych publikacjach znajdzie się w wersji bardziej rozbudowanej, to bowiem naprawdę ciekawa kwestia.
Autor w tej treściwej książce podaje swoje trzy metody ujarzmienia strachu, wskazuje, w jaki sposób można przekroczyć tę barierę strachu. Oczywiście rozróżnia w swoich rozważaniach strach od lęku, wskazuje definicje obu i odnosi je do OOBE. Mówi też o lęku pierwotnym, związanym ze śmiercią (warto wiedzieć, że według wielu badaczy psychologów wszystkie nasze lęki, których doświadczamy w życiu, sprowadzają się właściwie do lęku przed śmiercią). Przejdziemy jednak przez ten cały strach, lęk i wszelkie negatywne emocje wraz z autorem, który na zakończenie powie nam jeszcze o lekarstwie na wszelkie zło. Lekarstwie prostym, a równocześnie tak trudnym, co widać niestety w dzisiejszym świecie…
0 komentarzy